Tak można by określić autora wystawy „Titanic w bibliotece”, który już od dziecka interesował się słynnym ze swej tragedii liniowcem, a następnie zaczął gromadzić na jego temat książki, by w końcu dzięki posiadanym zdolnościom plastycznym i własnej wrażliwości, naszkicować go białym węglem na czarnym papierze.
Czy Alicja z Krainy Czarów miała okulary z czerwonymi oprawkami w kształcie serc? Czy Lady Makbet w dążeniu do władzy pomagał kij bejsbolowy? Albo czy Jaime Lannister i Robb Stark potrafili spojrzeć sobie w oczy, a Szeherezada nosiła dwa urocze kolczyki na twarzy?
Co robi artystka, kiedy pandemia zamyka przed nią ośrodki kultury lub inne miejsca na wystawę oraz uniemożliwia bezpośrednią interakcję z odbiorcami? Przenosi się do wirtualnej galerii i tam dzieli się swoimi jak najbardziej realnymi grafikami.
„Zmień system – nie klimat!”, „Nie mamy planety B”, „Kapitalizm jest wrogiem Ziemi” i „Pro eko jest prawdziwym pro life” to hasła, które otwierają najnowszą wystawę plenerową gnieźnieńskiego Klubu Krytyki Politycznej pt. „Stąd do przyszłości – klimat”. Dalej jest już tylko ciekawiej.
Wprawne oko, pewne ujęcia i socjologiczny rys, to pierwsze co można dostrzec na tych fotografiach. Choć sercem zdaje się pulsująca opowieść o ich bohaterach i mieście.
Obchodzący 90 lat Marceli Derengowski otworzył niedawno w Starym Ratuszu wystawę, będącą swego rodzaju resume. Otwarcie miało miejsce na dziedzińcu Ratusza, tu pojawiły się także elementy kompozycji przestrzennych opartych na motywach obrazów artysty.
„Zmień system – nie klimat!”, „Nie mamy planety B”, „Kapitalizm jest wrogiem Ziemi” i „Pro eko jest prawdziwym pro life” to hasła, które otwierają najnowszą wystawę plenerową gnieźnieńskiego Klubu Krytyki Politycznej pt. „Stąd do przyszłości – klimat”. Dalej jest już tylko ciekawiej.