Ten środowy koncert „na Zamku” w Poznaniu to jedna z bardziej energetycznych imprez tego lata w Wielkopolsce. Wyczekany, bo ze zmienionym terminem koncert, do tego właściwie podwójny – usatysfakcjonował fanów. Na pierwszy ogień „Duch oporu”. Czyli zespół dwóch niesamowitych osobowości. Muzyczny geniusz Radexa w połączeniu z finezją i celnością słowa Bisza po prostu eksplodował. Pierwszego kawałka publiczność wysłuchała na krzesełkach i leżakach, po krótkiej namowie Bisza praktycznie wszyscy jednak znaleźli się pod sceną. Siłą koncertu oprócz dynamicznych kompozycji i przeważającej zabawy s…
Któż z nas nie marzy żeby choć raz stać się kimś innym? Przemienić się w postać, którą podziwia czy lubi w świecie realnym bądź fikcyjnym kreowanym przez książki, filmy, a nawet gry? Najnowsza wystawa w małej galerii Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna, która stała się swoistym preludium do 12. Konwentu Fantastyki Fantasmagoria – udowadnia, że wszystko jest możliwe!
Premierowy klip Systemu B „Tylko posłuszeństwo” otwiera rozkmina Tupaca Shakura „Czemu walczę by żyć, jeśli żyję tylko by walczyć”, a dalej dystopijne obrazy oblewają nas zimnym potem, zaś płomień nadziei, którym jest walka i nieposłuszeństwo gaśnie przedwcześnie w ogniu wojny…
maj 25, 2022
Koncert na pełnej koncentracji. Centrum Kultury Zamek
Ostatni przed wakacjami JazZamek wypełniła muzyka totalna. Trio: Gadt, Chojnacki, Gradziuk zahipnotyzowało publiczność swoim programem: “Renaissance Gesualdo”. To była niezwykle gęsta godzina gry w pełnym skupieniu. Mimo usystematyzowanej kompozycji, wpasowaniu każdego dźwięku w swoje konkretne miejsce i brzmienie, forma koncertu nie pozwala na „filharmoniczne odegranie nutek”. Muzycy poza grą, skupiali się na wzajemnym uważnym słuchaniu partnerów. O ile muzyka choć zapisana, wymagała pewnego komponowania, a raczej dokomponowywania na bieżąco, bliżej jej do muzyki intuicyjnej niż typowej i…
Jasne, nie wszystko to boomerka. W rapie i w tzw. starej szkole było trochę rzeczy innych niż Kielce, czy Jeżyce. Rzecz nie w zaoraniu czegokolwiek z tego co było. W muzeum jest miejsce i na Kielce i na Jeżyce. Jest ono też w pamięci fanów. Miły ATZ, co mocno słychać to młody ziomek, który wychodził na scenę chyba mając 13. może 14. lat. To słychać, że był w nim i z nim hip hop, z którego na scenie został dziś powiedzmy szczerze jedynie rap. Opowieść o 5 elementach jest dla małolatów jak legenda: o Lechu, Czechu i Rusie (nie mylić z Rosjaninem). Prawo czasu.
Paradoksalnie jednak, n…
Mały Książe u Fredry. Ten spektakl mógłby być kanwą felietonu o dylematach recenzenta. Jak to napisać, by nie wylać dziecka z kąpielą? Zdarzyły się rzeczy, po których w trakcie spektaklu wiesz, że powinieneś wyjść. Nie wychodzisz, bo musiałbyś trzasnąć drzwiami, a lubisz to miejsce, tych ludzi. Nie wychodzisz, bo oprócz tego, że ktoś dał ci w pysk, na scenie zdarzyło się kilka pięknych momentów…Scenograf, aktorzy, wokale – generalnie dali kawałek teatralnej roboty i nie mało emocji.
(Interludium)
Zostawmy dylematy “zoila z prowincji”, to jego problem. A może nie zostawiajmy – n…
Porzućcie wszelkie nadzieje, przyzwyczajenia i oczekiwania. Bo nie będzie miło ani być może przyjemnie. Ale może właśnie w tej całej energii i ekspresji odnajdziecie siebie oraz niespodziewaną błogość. Jedno jest pewne – szczera i piękna do bólu Siksa was nie zawiedzie!
Miasteczko Arras doczekało się swojej mszy ekspiacyjnej. Książę Dawid z Utrechtu przybył, nim wszyscy rozpłynęli się w poczuciu winy, lub spłonęli na stosie niewinni. Miasteczko Gniezno doczekało się nabożnego świeckiego spotkania. “Msza za miasto Arras” stała się przyczynkiem monodramu Tomasza Kujawskiego.
Tekst jednego z ostatnich arcydzieł literatury polskiej wydawał się połowę publiczności poruszać i szokować, jakby odkrywany był po raz pierwszy. Zatrważające, nie jest zatrważające poruszenie, a raczej nieznajomość. Nie teraz jednak czas na zabawę w tani moralitet.
Tom…
To nie jest spektakl o dzieciobójstwie i aborcji, choć sceny pokazujące te tematy są nad wyraz mocne. To nie jest też sztuka o dwudziestoleciu międzywojennym. „Mrowisko” mówi przede wszystkim o tym, jak przeszłość łączy się z teraźniejszością, przedstawia także kawał ludowej herstorii, gdzie doświadczenie nierówności społecznych bywa gorsze, niż zbrodnia, czy gwałt.