Tag: Teatr Fredry
Potwór z Loch Ness, mobbing i inne przemoce. Akt I i II
Artykuł nie jest próbą znalezienia odpowiedzi na pytanie „czyj ból jest większy?”. Każda osoba ma swój próg bólu i swoją rezyliencję. W przypadku „wydarzeń w Teatrze Fredry” nie mamy jednej “ofiary bólu, cierpienia, zaszczucia i poniżenia” – nie da się chyba powiedzieć też o jednym „oprawcy”. Te 25 tysięcy znaków-elaborat, kolubryna większa niż szwedzka armata z Potopu, to pierwsza część. Tylko 2 Akty i 2 Interludia.
Prolog
”Trzymajmy kciuki, żeby artykuł był lepszy niż tytuł” – komentarz na Facebooku pod postem...
O potrzebie kontaktu i za dobrych scenach
Z bardzo ciepłym przyjęciem, dystansem to siebie i anegdotami okraszonymi śmiechem widowni. Można powiedzieć, że spotkanie z Krzysztofem Zanussim – bezsprzecznie legendą polskiego kina – było czymś, na co czekała także gnieźnieńska publiczność, której z niezależnymi produkcjami nie zawsze po drodze.
Wielu z nas jest w psiej psychozie
Z Michałem Karczewskim, aktorem w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie oraz prozwierzęcym aktywistą, weganinem i stypendystą Marszałka w dziedzinie kultury, o traktowaniu zwierząt przez człowieka, podziałach i wykluczającym języku, ale też świadomości, zmianie i stypendialnym projekcie będącym zbiorem różnych historii pt. „PSYchoza”, rozmawia Kamila Kasprzak-Bartkowiak.
Perła w krainie Empuzy
Jak przedstawić bogactwo literackiej narracji, żeby nie przeładować i nie zanudzić? Jak opowiedzieć o schyłku epoki, którą za chwilę na dobre przeorze wojna, nauka czy nowy społeczno-polityczny ład na najbliższe 20 lat? I w końcu jak w „męskim świecie” pokazać pragnienie wolności, wrażliwość i kobiety, których dojmujący brak tak uwiera?
A jeśli przyjdzie Bozia i nic to nie zmieni?
Pierwsze piętno, odciśnięte na pokoleniu straconym, które dorastało w polskiej rzeczywistości bezskutecznego czekania, niesie skojarzenia w stronę Czarnej Płyty Brygady Kryzys. Zajechanej przez igły naszych gramofonów Artur, Emanuel i Adam. To jednak totalnie luźne odbicie nadziei płynącej z beznadziejnego czekania. Ten promyk sensu istnienia zawarty w absurdzie przypomniał nam Teatr im. Al. Fredry. Czekając na Godota, przypomniany został w adekwatnym momencie i właściwej koniunkcji zjawisk kulturowych i cywilizacyjnych. To potrzebne i udane przywracanie klasyki nowoczesności dramatu.
Przed...
Gdzie kobiety są zjawą, a perły muszą być macho
Hans Castorp przyjechał koleją
Na krótką chwilę, został na 7 lat
Literaci będą kruszyć kopię o aliterackość przedstawiania. Tak jakby słowo mogło istnieć w oderwaniu od: głosu, gestu i wreszcie od człowieka, jakby stanowiło nadrzędność. Chrześcijański paradygmat: na początku było słowo, zdają się podważać pytania Adolfa Appi z “Dzieła sztuki żywej”. Bo czym było, jeśli go nikt nie wypowiedział i nikt nie usłyszał? Empuzjon Radosław Rychcik – Teatr Fredry w Gnieźnie. Premiera 26 kwietnia 2024.
Dramatyczność opisywanych zdarzeń i ludzi, przede wszystkim ludzi — nie czyni każdego...
Dystynkcja elit, czyli śmiech przez łzy
To nie jest staromodna sztuka jedynie o teatrze, artystycznym spełnieniu i frustracji czy przemijaniu, tylko rzecz o elitach z każdej społeczności, które mając władzę, mierzą się ze swą wielkością i wyjątkowością, a następnie podważeniem tego stanu i pytaniem: co dalej?
Przewrotna magia teatru i nagroda dla Dawida!
I pomyśleć, że prawie 10 lat temu fotografia teatralna nie była traktowana poważnie, a w tym roku gnieźnieński fotograf Dawid Stube nie spodziewał się, że drugi raz z rzędu zdobędzie główną nagrodę w kategorii A za teatralne zdjęcie sezonu, zaś jego obraz „Aktorzy” to rozebrani jak do rosołu artyści, którzy zamiast na scenie – siedzą na widowni…
Skrajna dezintegracja albo czas potworów
„Stary świat umiera, a nowy świat walczy o narodziny: teraz jest czas potworów”, a może „jaka piękna katastrofa” lub „innego końca świata nie będzie”. To wszystko wyziera z gnieźnieńskiej sceny, kiedy za dramat Witkacego sprzed blisko stu lat bierze się zdolny i błyskotliwy przedstawiciel „pokolenia Z”.