Tag: malarstwo
Istnieją takie wystawy, że od razu wiesz, że masz do czynienia z geniuszem, bo talent i ważkie przesłanie, wytrącają cię ze strefy komfortu oraz zachwycają swym kunsztem. Tak jak surrealistyczne, pełne niepokojących i nieco mrocznych wizji obrazy Łukasza Kasperczyka.
Malarska pasja i zabawa
Feeria kolorów, by nie rzec – tęczy, a poza tym kwiaty i kobiety, to motywy przewodnie obrazów trzech artystek, które zawisły w małej galerii znajdującej się w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna przy ulicy Staszica.
Emocja zapomnianego Mistrza
To było bezprecedensowe wydarzenie! Bo oto w Międzynarodowy Dzień Zabytków (18 kwietnia) odbyło się w Gnieźnie spotkanie na temat obrazu, który już jest pewnym zabytkiem, a na pewno jednym z wybitniejszych dzieł polskiej sztuki, zaś jego autor wpisujący się w nurt swej epoki i tworzący jednocześnie „obok”, pozostawał przez lata zapomniany.
Portrety dojrzałej młodości
Tym razem zamiast pastelowego optymizmu mamy stonowaną refleksję. Sytuację, gdzie zamiast młodzieńczej beztroski otrzymujemy dekadenckie nastroje, esencję kobiecości, a przede wszystkim dużą dojrzałość w tworzeniu obrazów czyli przemyślane kompozycje i autentyczną wrażliwość.
Soczysta afirmacja życia i grzyby
Te obrazy to feeria intensywnych barw i wyrazista harmonia. Bardziej lub mniej abstrakcyjne portrety, obiekty czy pejzaże, które przed banałem ratuje właśnie moc kolorów i nieskrępowana kreacja.
Bardzo artystyczna przestrzeń
Le Corbusier, nazywany często „papieżem modernizmu”, mawiał, że „Architektura jest mądrą, skoordynowaną grą brył w świetle”. Jak się okazuje, tę ideę można także wyrazić malując przestrzeń.
Piękno bez rewolucji?
„W tym malarstwie nie ma rewolucji ani skandalu. Jest za to stare dobre piękno, spokój, refleksja i dużo przyjemności” – napisał w folderze zapraszającym na wystawę Huberta Borysa, jej kurator Sławomir Kuszczak. Faktycznie, z tą różnicą, że refleksja jest tu w większości uśpiona.
Wizerunki tożsamościowe
Kobiece postaci, które stanowią tu większość, noszą w sobie wiele tajemnicy i mroku. Są jak władczynie ciemnej strony duszy lub gotyckie boginie, które roztaczają wokół siebie zwodnicze piękno. Alter ego ich autorki? Na pewno zrodzone z różnych pasji artystki.
Interakcyjne wizje natury i kultury
Jeżeli za naturę przyjąć oczywiście przyrodę, a kulturą określić także spotkania międzyludzkie i zrodzone z nich refleksje tudzież emocje, czyli inspiracje, to prace Agnieszki Bętkowskiej są frapującym owocem tej znanej nie od dziś fuzji.
- 1
- 2