Długo zastanawiałam się jak skomentować absurdalnie głupi pomysł likwidacji profilu Starego Ratusza na Facebooku, który nie jest tylko zamknięciem jakiejś tam strony w internecie, lecz zniszczeniem pracy wartościowych osób. Na szczęście z pomocą przyszedł Kazik i jego pewna zapomniana piosenka…
Władza nakazała nagle zamknąć fanpejdżowy profil,
Starego Ratusza, co jest młodą filią nobliwego MOK-u,
bo za bardzo się starał i wychylał z przeciętności.
Trzy dziewczyny go stworzyły i o niego dbały,
żeby był dla gnieźnian dużych, średnich, małych,
radosny, kreatywny i zawsze otwarty,
a tu prezydent skomentował i stanął z boku,
że nie ma o czym mówić, to wewnętrzne sprawy MOK-u.
Spadochroniarz i wielki spec od PR-u
chciałby bez wysiłku wszystko przejąć od razu,
a, że nadal ma chody w Urzędzie Miasta
to myśli, że może każdego przestawiać.
I zamiast coś tworzyć, to tylko psuje
dobrze poukładaną w instytucji kulturę.
Ale po co dużo mówić o tym kroku
Bo to przecież tylko wewnętrzne sprawy MOK-u.
Jednak kropla drąży skałę, a ludzie już wiedzą,
kto robi coś dobrego, a kto wali tylko ściemą,
więc może w końcu nadejdzie dzień zapłaty
i znikną raz na zawsze krzywdzące układy,
ręcznego sterowania, feudalizmu i mierności
zamiast zaufania do wrażliwej otwartości
dyrektorki, instruktorek i reszty wokół,
bo dobro kultury, to nie wewnętrzna sprawa MOK-u.