Skip to main content

Tag: Sasha Boole

Ból/Boole – czyli moja Ukraina

Ukraino, gdyby nie chodziło o przyjaciela pewnie napisałbym Skowyt. Nie tylko w tym rzecz. Ani to poemat, ani ja amerykański egoista, przynajmniej taką mam nadzieję. Nie kręci mnie bieganie po plaży Florydy z genitaliami na wierzchu tak jak kręciło Allena.. Ukraino, której nie widziałem nigdy. Nie widziałem inaczej niż przez szybę autokaru, w drodze do miasta, którego imienia nie wolno wymieniać, wszyscy wiemy kto po tym mieście chodzi. A chodzą po nim: tak dla zabawy, dla beki i dla diengów, Stalin i Lenin, jest ich tu zresztą kilku i toczą wojnę o “selfiacze” z turystą. Turysta na...

Czytaj dalej

Muzyk, przyjaciel na wojnie. Sasha Boole

Właściwie nie wiem dlaczego stronimy od pisania o wojnie? Wojna rzecz jasna jest przejawem nie tyle braku, co zaprzeczenia kulturze, a tym już się zajmujemy na Popcentrali. Jednocześnie jest częścią cywilizacji, niektórzy naukowcy dowodzą, że jest walką pomiędzy cywilizacjami. Nie chcemy brnąć w intelektualne pirdulajdum glajdum. Nasz przyjaciel Sasha Boole z Ukrainy, dziś zamienił gitarę na karabin. Wydaje nam się sensownym by to On, opowiedział o tym co artysta robi na wojnie.  Sasha Boole podczas koncertu na gnieźnieńskim Rynku. Zdj. Noemi Gadzińska Wojna spadła na Sashę pomiędzy jedną,...

Czytaj dalej