Skip to main content

Spotkanie autorskie w eSTeDe

Jestem Żydówką – to brzmi dumnie!

 |  Kamila Kasprzak-Bartkowiak  | 

To było jedno z nielicznych spotkań, nie licząc rozmów z gośćmi w ramach Festiwalu Literackiego Preteksty, które można zaliczyć do wydarzeń roku! Bo arcyciekawe, z tryskającą humorem i otwartą rozmówczynią, sympatyczną i dociekliwą prowadzącą oraz przy pełnej sali słuchaczy.

Zastanawiając się co tym razem zagrało, że spotkanie z Marią (Miriam) Synger, autorką książki „Jestem Żydówką” i określającą się jako „ortodoksyjna Żydówka, Polka, patriotka, matka pięciorga dzieci, feministka oraz kobieta silna i wrażliwa”, które poprowadziła Katarzyna Wilczkowska, kierowniczka Publicznej Biblioteki Pedagogicznej w Gnieźnie w Centrum Kultury „Scena To Dziwna” – było tak udane i fascynujące – można by zaryzykować tezę, że… wszystko! Choć złotej recepty oczywiście nie ma, ani gwarancji, że taki konkretnie gość i temat, przyciągną odbiorców.

Tymczasem na pewno można było wyróżnić kilka mocnych punktów tego jeszcze listopadowego wydarzenia, gdzie na plan pierwszy wysunął się przede wszystkim humor gościni, obracający w żart taki czy inny stereotyp oraz wspomniana dociekliwość prowadzącej. Było więc o potrzebie religijności, która narodziła się świadomie i w dorosłym życiu Miriam (Judaizm uporządkował mi życie i pomógł odnaleźć drogę – powie), żydowskich świętach, rabinach oraz ich pozycji, życiu i poczuciu więzi z Polską czy dwóch mężach i dzieciach, których liczba to równie świadomy wybór. Maria zaprezentowała się więc jako kobieta pewna siebie i szczęśliwa, bo realnie ma wpływ na własne życie, a nie jest pod presją rodziny czy danej społeczności. Zupełnie inaczej się dzieje, gdy jest pytana o sprawy, których niestety nie może zmienić, a tak jest np. w przypadku konfliktu państwa Izrael z Palestyną, gdzie słowo państwo czy właściwie rząd jest tu kluczowe, bo to władza i posłuszne im jednostki, a nie żydowskie społeczeństwo, dokonuje ludobójstwa Palestyńczyków. Miriam zasmuca się wtedy, bo nie dość, że jest przeciwniczką tej masakry, to często przy dyskusji na jej temat padają antysemickie komentarze… Dlatego, czyli tak długo jak będzie to konieczne i nie stanie się czymś normalnym, gościni będzie wyznawać „Jestem Żydówką”. Żeby odczarować, znormalizować i przywrócić dumę w dobrym tego słowa znaczeniu.

Warto dodać, że ze swojej strony polecamy również książkę bohaterki wieczoru, którą można było przez jakiś czas zamawiać w eSTeDe jako „rekompensatę”, gdy z roztargnienia autorki publikacja nie dojechała na spotkanie do Gniezna. Jednak obecnie cały czas można ją zamówić w internecie lub w księgarniach.

Fot. Paweł Bartkowiak

Kamila Kasprzak-Bartkowiak
Kamila Kasprzak-Bartkowiak