Niezwykła scenografia, nowoczesność lalek połączona z tradycją dopełnione praktycznym technicznie rusztowaniem, to baza na której swojego Hamleta buduje od lat Adam Walny. Niezwykła instalacja tworząc hybrydę teatru pudełkowego i otwarto jarmarcznego stanęła na dziedzińcu Starego Ratusza. To właśnie koncept spektaklu i przeniesienia akcentów były zdecydowanie mocnymi stronami Hamleta w wykonaniu Walnego.
Lalką wolną w przestrzeni jest tu jedynie Hamlet. Pozostałe postaci mocno odseparowane od Hamleta, a raczej przez samego Hamleta – bez bliższego dostępu do tego co w jego głowie – podbijają jedynie tragiczność księcia. Sam Hamlet, którego poszukiwanie ducha ojca i prawdy o jego śmierci działa jak wyzwalacz wyrzutów sumienia i lęków. Mocno zaakcentowany motyw teatru w teatrze. Spektakl realizowany między innymi przy użyciu marionetek podwodnych przekazuje historię o zemście Ducha zamordowanego Ojca dzięki Hamletowi.
Od strony koncepcyjnej i scenograficznej zdecydowanie Hamlet Walnego wnosi pewne nowe widoki na tę ograną do znudzenia historię mistrza Williama. Trudno jednak zachwycić się gra aktorską, która ni jest tu w pełni podwórkowo-jarmarczna, ani też tradycyjnie elżbietańska. Przy rozłożeniu akcentów na nowo, dopracowane podawanie tekstu mogłoby wzmocnić odbiór.
To był zdecydowanie bardzo ciekawy i ważny spektakl. Zapewne zagrany w tej samej przestrzeni dziedzińca po zmroku z wykorzystaniem świateł byłby niezwykłym i niezapomnianym wydarzeniem. Walny jest mistrzem w budowaniu światów, przy pomocy różnych środków wyrazu. Niezależnie od wszystkiego warto było poświęcić czas na tegoroczne spotkania Bez Kurtyny. A dziedziniec daje inne ciekawsze możliwości niż Rynek. Należy się cieszyć, że inicjatywa Piotra Wiśniewskiego dyrektora Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna jest kontynuowana podczas Królewskiego Festiwalu Artystycznego.
Jarek Mixer Mikołajczyk