Przyjemny powrót gitarowego grania
Ten koncert był trochę jak deja vu z pierwszej dekady XXI wieku, gdy społeczną traumę transformacji łagodziły już nadzieje z wejściem Polski do Unii Europejskiej, pojawiła się walka z terroryzmem, ale jeszcze nie wydarzyła się katastrofa smoleńska, a triumfy święcił Linkin Park, Slipknot, Korn czy Limp Bizkit.