Skip to main content

Michał Kubacki. Wokół fantastyki – z szamanem z Jelonka w Bibliotece IKE

Kyna mistrzyni retencji

 |  admin  | 

Michał Kubacki, nowa przestrzeń geniusza z Jelonka, można by spokojnie rozpocząć artykuł na temat pisarskiej aktywności gnieźnianina. Problemem mogłoby być jednak określenie, nowa. Michał Kubacki, choć Kyna to debiut książkowy, nie pisze od wczoraj. Debiutował jeszcze na łamach Nowej Fantastyki w 2001 r.

Spotkanie – odbiorcy. Zdj. IKE

W związku z tym, że Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna przygotowuje spotkanie promocyjne samej książki Kyna wraz z Stowarzyszeniem Fantasmagoria na 9 lutego, Agnieszka Zebirah z Biblioteki Instytutu Kultury Europejskiej UAM i nasz naczelny zdecydowali, że wtorkowe spotkanie będzie niejako wprowadzeniem w temat. Jarek Mixer Mikołajczyk rozmawiał z Michałem Kubackim wokół fantastyki. Stąd owszem, Kyna, jak na nowoczesną wiedźmę przystało, była bohaterką rozmowy, jednak panowie skupili się na źródłach, inspiracjach, i metodach.

Pytanie na otwarcie pozornie było oderwane od tematu, zdradzało jednak, że prowadzący rozmowę zna dobrze swojego rozmówcę. Michał Kubacki nie zdziwił się, że Mixer doszukuje się echa gnieźnieńskiego Jelonka. Spora część osób na widowni była związana z rodziną mieszkającą w leśniczówce Las Jelonek. Kubacki zwrócił uwagę, że oprócz backgroundu literackiego, który tworzyła biblioteczka rodziny właśnie na “Jelonku”, to ludzie tego jego rodzinnego Jelonka byli pierwszymi czytelnikami Kyny, i to od nich jeszcze kiedy tworzył, dostawał Feedback answer. Oczywiste jest dla autora, że to rozmowy w domu z bliskimi i przyjaciółmi oraz pierwsze lektury klasyki fantastyki budowały jego wrażliwość literacką i ciekawość świata. Wśród swoich inspiratorów i przewodników wymienił Lema i Sapkowskiego. – Kiedy rozmawialiśmy niedawno przy kawie wspomniałeś o Sapkowskim. Czy to jest tak, że ten wciągający ale też lekko dający się czytać styl jako zabieg utrzymujący czytelnika w ciekawości jest po trosze takim podpatrzeniem właśnie tego autora? – zapytał Jarek Mixer Mikołajczyk. – Tak naprawdę, On na nas wszystkich wywarł ogromne wrażenie i rzeczywiście, o ile Lem jest wyznacznikiem jak fantastyka może opisywać rzeczywistość i skłaniać do myślenia, tak Sapkowski to był wzorzec dla mnie, jak pisać, żeby czytelnika pochłonąć bez reszty. Większość ludzi, z tych którzy czytają Sapkowskiego, właśnie tak go czyta – fabuła tak jest skonstruowana, a tekst jest tak prowadzony, że jeśli przyjmuje się taką literaturę, jako swoją to ona pochłania bez reszty – mówił Michał Kubacki.

Zdjęcie ze spotkania w Bibliotece IKE. Zdj. IKE

Jako dziennikarz prowadzący nie mógł nie zwrócić uwagi na niemal reportażową dbałość o szczegóły, ale też pewien dogłębny research. W tym względzie Jarek Mikołajczyk zwraca uwagę na to, że zwłaszcza w sprawach rzeczywistych wydarzeń historycznych, które w pewnych wątkach się pojawiają, Kubacki robi rzetelną kwerendę. Choć sam autor przyznaje, że początkowo wyobrażał sobie, że pisanie fantastyki, a zwłaszcza fantasy, nie wymaga takich działań. – Kiedy poznawałem ten warsztat a opowiadania gdzieś zaczęły publikowane, coraz bardziej zauważałem, że to badanie prawdziwych historii czasami najbardziej fantastyczne w ten sposób się odkrywa. Tak doprowadziłem to do takiego stopnia, że czyniąc główną bohaterkę fryzjerką, to przez dobrych kilka dni czytałem historię fryzjerstwa i jakich narzędzi się używało. – mówił Kubacki.

Poza detalami z rzeczywistych historii i otoczenia stosowanymi by osadzić opowieść w niezwykle wiarygodnych ramach, Kubacki też niezwykle detalicznie potraktował topografię Londynu. Czytając Kynę można rozpoznać rzecz jasna pradawnej puszczy w sercu Londynu. Londyn i jego historię Michał Kubacki zna dobrze, mieszkał tam sporą część swojego życia. Niektóre wątki i inspiracje czerpie wprost z tego, co widział na co dzień. Kiedy mieszkał na Camden Town, pisał właśnie tę powieść. W bezpośrednim sąsiedztwie domu niezwykle popularnej wiedźmy Mother Red Cap. Jej historia nie mogła nie przenikać losów Kyny.

Ta powieść nie mogła się raczej rozegrać w innym mieście jak Londyn. To miasto najbardziej przesiąknięte wiedźmami, ale też kryjące do dziś w architekturze i przestrzeni wiele tajemniczych miejsc i wątków – dowodził Kubacki. Kolejnym ważnym zarówno w powieści jak i życiu prywatnym autora motywem jest muzyka. Autor podaje muzykę Kynie i jej przyjaciółce Vevili jako płaszczyznę sposobność spijania osadów MOCy. Sama zjawisko czegoś, co autor nazywa retencją mocy, wiąże się nie tylko zresztą z muzyką, ale i sztuką czy architekturą. Nie spojlerując, ciekawa jest muśnięta tu postać Jimiego Hendrixa.

AI komiks w etapie tworzenia

Tematem, który budził spore zainteresowanie, była wywołana przez Jarka Mixera Mikołajczyka AI – Sztuczna Inteligencja. Przyczynkiem do tego był nie tylko wydany jako dodatkowa promocyjna publikacja fragmentaryczny komiks z Kyny. Michał Kubacki zawodowo zajmuje się nie tylko samą pracą ze sztuczną inteligencją, ale i nauka, jak współpracować z tą nową technologią budzącą spore emocje. Mikołajczyk przyznał, że kiedy jeszcze w marcu 2023 r. publikował na jednej z wystaw Interaktywnego Muzeum Gniezna grafiki wykonane przez AI, to pomagał mu w tym właśnie Kubacki. W przypadku tego komiksowego wydania promocyjnego ilustracje komiksu wykonane zostały przez Sztuczną Inteligencję. Tutaj jednak Michał Kubacki przyznaje, że przede wszystkim był to eksperyment, a po drugie praca z grafikiem byłaby dużo bardziej kosztowna i przede wszystkim długotrwała. Sam jednak temat również na sali budził emocje. Kubacki jako fachowiec w dziedzinie mówił jednak, że na obecnym etapie AI jest jedynie narzędziem, za którym ostatecznie stoi człowiek. Mówił nie tylko o uroku grafik wygenerowanych do komiksu, ale też o pewnych mankamentach dalszych planów rysunków.

Padło, co nie jest odkrywcze, o dalsze losy Kyny. Kubacki zdradził, że Kyna będzie trylogią. Tym razem jednak akcja przeniesie się w drugim tomie do Włoch. I tym razem będziemy mieli do czynienia z połączeniem dobrego research z własnym doświadczeniem mieszkania w opisywanym regionie. – Tam będzie przewijała się historia domokrążców, którzy zajmowali się czarami, ale twierdzili, że robią to dla Jezusa, zwalczając czarownice. Jest to prawdziwa, dobrze udokumentowana historia z procesów inkwizycyjnych, myślę, że metoda warsztat i styl spójne są z pierwszą londyńską Kyną – zdradzał Kubacki. 

Myślę, że to było dobre spotkanie. Wiem, że nie przyszedł pan z listą dwie tysiące razy przemyślanych sztywnych pytań. Może to kogoś rozczarowało. No cóż, nie umiem tak. Fanatyk kultury mówionej, czy jak literaturoznawcy i historycy nazywają bardzo wulgarnie, kultury oralnej, szanuje opowieść i rozmowę. To prawda, że znam Michała długo i jak sądzę darzymy się nie tylko sympatią, ale i empatią. Mimo tej długiej znajomości nie przestałem być ciekawy Michała, czy jak wolę myśleć Kubiego. Wywiad, pytanie z listy w przypadku tak fascynującego człowieka to strata czasu Michała, mojego, a przede wszystkim publiczności. Wywiad to Mosad. Rozmowa to Człowiek. Szkoda w przypadku Kubackiego i Kyny nie porozmawiać – powiedział nam szef Popcentrali.

Michał Kubacki podkreślał: rolę, znaczenie i niecodzienność wydawnictwa OdeSFa. W serii Szamani Fantastyki tej oficyny ukazała się wydana z niezwykła dbałością edytorską Kyna.

Spotkanie przygotowane przez Biblioteki Instytutu Kultury Europejskiej UAM było świetnie zorganizowane. Zostało też zarejestrowane. O tym, kiedy i gdzie będzie można je posłuchać, będziemy informować wkrótce.

Zachęcamy też do udziału 9 lutego w spotkaniu z Kubackim przygotowanym przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna.

Anna Polka ChatGPT

admin
admin