Półfinał Gostyńskich Rockowań za nami. Z kilkudziesięciu zgłoszonych zespołów w niedzielę na scenie stanęło 10. Trzeba przyznać, że zakwalifikowane zespoły to były technicznie zdecydowanie dobre bandy. Bez wątpienia jednak jurorzy wskazali Pere Lachaise i Free Road jako trzeci finalista zagra Trackstone.

W Gostyńskim Ośrodku Kultury Hutnik 9 lutego zagrało 10 kapel konkursowych. Zespoły miały na scenie po 40 minut. Od wejścia, przepięcia sprzętu i próby dźwięku do końca występu. Dla sprawnych kapel to dobry czas by na samo “granie” zostało 20 minut. To wystarczający czas by pokazać to co najlepsze.

O ile technicznie większość półfinalistów zaprezentowała się na dobrym poziomie. O tyle świadomość sceny pokazała najwyżej połowa stawki. W kilku przypadkach kompletnie nie można było znaleźć wyraźnego początku koncertu. Jednak zaznaczyć warto, że zespołami kompletnie gotowymi na scenę były nie tylko te, które jurorzy wyłonili do finału.
22 lutego w Hutniku zagrają: Free Road, Père-Lachaise i Trackstone. A jako gwiazda Pull The Wire. Pull the wire to przedstawiciele melodyjnego polandrock punka z Żyrardowa to kapela sprawdzona w boju. Kapela ma na koncie kilka przebojów takich jak “iluzja” czy choćby “kapslami w niebo”. W swoim nurcie wyrastają obok “Farben Lehre” czy “Leniwca” na liderów. W zestawieniu z zespołami wyłonionymi w finale będzie to mocne zapewne idealny lekki finał.

Free Road – kapela ze Żnina, to młodzi ludzie zafascynowani brzmieniami australijskiego rocka. W ich muzyce można znaleźć echa Airbourn, w bardziej lirycznych kawałkach nawet Mansionair. Jest w tym jednak też trochę grunge ale też pobrzmiewa tu The Ramones, a chwilami rapowe flow. Świetna technicznie ekipa, bez solowego popisywania się.
Père-Lachaise gnieźnieński powrót do jarocińskiej energii z połowy lat 80 – tych. Post punk połączony z energetyczną Zimną Falą w muzyce PL słychać inspiracje zarówno, Siekierą jak Klausem Mitffochem, ale też sporo tu tradycji rapowej. A jednak na żywo Père-Lachaise to przede wszystkim prawdziwie punkowe granie. To poza wirtuozerski zapędami instrumentalistów niezwykle mocne teksty.
Trackstone – mocne rockowe granie z Tarnowskich Gór. Stylistycznie rozpięte pomiędzy bluesem i rockiem, Słyszalne są także wpływy funky. Scenicznie energia oparta na post hippisowskim graniu. Na pierwszy plan wysunięta gitara i wokal, choć sekcja rytmiczna pracuje jak maszyna.

Tak kształtują się finaliści. Gwiazdą wieczoru jak już wspomnieliśmy będzie Pull The Wire.Tak zespół rekomenduje Hutnik. “Pull The Wire to zespół z Żyrardowa, grający muzykę, której najbliżej do punk rocka. Ich twórczość i koncerty są jak wypad z kumplami na piwo. Lirycznie – bez farmazonów i owijania w bawełnę, o sprawach codziennych, ważnych i mniej ważnych. Nie zabraknie też niewybrednych żartów i kuflowego humoru. Koncertowo zespół należy do tych, którzy na równi dotrzymują kroku swoim fanom, jeśli chodzi o dobrą zabawę…”
Finał 22 lutego GOK Hutnik 18.00
admin
zdj. J.Mikołajczyk