„Czas wrzenia”, czyli siła fotografii buntu
Magnetyczny portret głodującego lekarza rezydenta, protestujący pod Sądem Najwyższym z podniesionymi dłońmi i palcami tworzącymi literę „v”, dziewczyna jedząca banana z przepaską na głowie z napisem „danger”, trzy postaci w białych kombinezonach nad kałużą krwi, a także rozradowana starsza kobieta z tęczową flagą w dłoni czy wreszcie nieprzebrane tłumy na ulicach i pod Sejmem z jesiennych Strajków Kobiet.