W tym tygodniu Fundacja muzeów wielkopolskich przyznała doroczne nagrody Izanela 2019, za miniony rok. Ogromny sukces w pierwszej kategorii odniosła wystawa przygotowana przez Muzeum Początków Państwa Polskiego, pod kuratelą Magdaleny Robaszkiewicz.
Przypominamy nasz artykuł z lutego 2019 r.
Otwarcie tej szczególnej wystawy w Muzeum Początków Państwa Polskiego zgromadziło wielu miłośników muzyki, ale też histori. Kultura Muzyczna Początków Państwa Polskiego sprawiła, że przyjechali goście ze świata naukowego i środowisk muzycznych nie tylko Poznania, Jeden z zainteresowanych przejechał 600 kilometrów, by zobaczyć tę pionierską wystawę, ale też porozmawiać z jej twórcami.
Niedzielny termin wernisażu sprawił, że jeśli pojawili się przedstawiciele urzędów i instytucji to tylko Ci, którzy po prostu chcieli zobaczyć to, w jaki sposób gnieźnieńscy muzealnicy wraz ze współorganizatorami próbują pokazać muzykę naszych ziem z przed lat. Rozpoczęcie na klatce schodowej śpiewem Stanislawa Mazurka i towarzyszącej mu Małgorzaty Kamczyc zapowiadało pierwotną tajemnicę kultury muzycznej początków Polski. Prosty tradycyjny śpiew wprowadził wspaniały klimat.
Dyrektor MPPP Michał Bogacki jak i kurator z ramienia Muzeum Magdalena Robaszkiewicz nie przedłużali otwarcia. Padły jedynie niezbędne słowa powitania i podziękowań. – Ta wystawa, która dziś otwieramy ,o tyle jest szczególna, że poświęcona jest muzyce, tak rzadko prezentowanej poza muzeami wyspecjalizowanymi w tej tematyce. Myślę, że jeszcze istotniejszą sprawą jest fakt, że nie jest to wystawa zbudowana jedynie z zabytków, ale także i przede wszystkim chyba rekonstrukcji zabytków i instrumentów muzycznych sprzed kilkuset lat. Większość tych rekonstrukcji to dzieło właśnie Stanisława Mazurka – mówił Michał Bogacki dyrektor MPPP. Jak przyznała Magdalena Robaszkiewicz kuratorka i współtwórczyni koncepcji wystawy, szczególnego zadanie podjął się dr Tomasz Janiak archeolog tutejszego muzeum. – Ta część oparta na zabytkach archeologicznych to w dużej mierze dzieło właśnie Tomasza Janiaka, który nie tylko odnalazł poszczególne eksponaty w muzeach Polski, ustalił zasady wypożyczenia, ale też osobiście je przywoził. Nie ukrywajmy, że to właśnie zestawienie rekonstrukcji ze zbiorów Staszka Mazurka z zabytkami pomogło nam stworzyć pełniejszy obraz kultury muzycznej początków państwa polskiego, traktowanej szerzej – mówiła Magdalena Robaszkiewicz kurator wystawy z ramienia MPPP.
– Zdołaliśmy zgromadzić unikatowe obiekty archeologiczne, w tym instrumenty, uznawane za najstarsze pochodzące z ziem polskich. To wszystko znaleziska archeologiczne, jednym z nich jest gwizdek z Jaskini Mamutowej z miejscowości Wierzchowie, gwizdek ten pochodzi z górnego paleolitu, możemy go datować na około 25-30 tysięcy lat przed naszą erą. Służył on najprawdopodobniej do komunikowania się grup ludzkich, polujących w zespołach na wielkie zwierzęta, jak mamuty, niedźwiedzie, również renifery. Tu ciekawostka jest materiał, bo zabytek jest wykonany z paliczka renifera – opowiadał z pasją Tomasz Janiak. Wartość wystawy to jednak nie tylko zestawienie olbrzymiej kolekcji rekonstrukcji wykonanych i zebranych przez Stanisława Mazurka i pracy, jaką wykonał, zbierając zabytki archeologiczne Tomasz Janiak. Novum tej wystawy jest przede wszystkim właściwie pierwsza poważna próba odtworzenia nie tyle instrumentów ile świadomości muzycznej naszych przodków jeszcze z czasów kultury słowiańskiej czy przedchrześcijańskiej – często nazywanej niesłusznie pogaństwem. W tej pracy ideowej nad wystawą ujęto także moment pojawienia się w kulturze muzycznej naszych ziem muzyki liturgii chrześcijańskiej.
Ciekawym elementem aranżacji wystawy zarówno dla wtajemniczonych w znaczenie tegoż elementu, jak laików – jest ruchoma mandala z wizji Hildegardy z Bingen, która nie tylko tworzyła pieśni, ale też formy zachodnich mandali. Instalacja z kilku obracających się kół może być formą zabawy i dynamizowania wystawy, ale też formą medytacji.
Już dziś stała się inspiracją dla grupy Malarzy Ulotnych, których przedstawiciele przygotowują oparte na niej działanie z kolorowym piaskiem. Nowoczesna aranżacja, odpowiednie podświetlenie to przede wszystkim dzieło grupy YOS pod kierunkiem Karola Pawełka. Niezwykle istotną w tej wystawie jest przestrzeń dźwiękowa. Podczas samego otwarcia nie wybrzmiała ona w pełni, kolidując nieco z oprowadzaniem kuratorskim, które cieszyło się zainteresowaniem. To jednak działanie w dźwiękowej przestrzeni, które poczynił Marcin Kłusak, pozwala nie tylko zobaczyć instrumentarium, które dawało początek bogatej kulturze muzycznej terenów Polski, ale je przede wszystkim usłyszeć. Dziś podczas otwarcia po oprowadzaniu kuratorskim uczestnicy wernisażu wysłuchali blisko półgodzinnego koncertu w wykonaniu Stanisława Mazurka i Małgorzaty Kamczyc. Klimat, jaki wyczarowali tradycyjnym śpiewem, sprawił, że spora grupa widzów – słuchaczy, pozostała wokół sceny będącej częścią aranżacji pozostała długo po koncercie.
Długo też toczyły się rozmowy na temat wystawy i samej muzyki. Ludzie zwłaszcza młodzi nie tylko z Gniezna, ale i ci, którzy przyjechali z Poznania czy Bydgoszczy, po prostu czuli się dobrze w muzeum. Zapewne niebawem pojawią się działania edukacyjne inspirowane wystawą. Zgodnie z tradycją już muzeum na samej wystawie pojawiają się elementy związane ze stałymi ekspozycjami MPPP. W gablotach nie tylko pojawiły się średniowieczne kafle piecowe z motywami muzycznymi, ale także Stanisław Mazurek wykonał instrumenty na podstawie przedstawień z tychże kafli. Na wystawie dominują flety, fujarki, gwizdki dzwonki i bębny sporą część ekspozycji stanowią także instrumenty strunowe. Autorzy wystawy: dr hab. Anna Jabłońska Stanisław Mazurekdr Tomasz Janiak Magda Robaszkiewicz Konsultanci:prof. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska dr Dorota Popławska Projekt aranżacji: YOS Studio, Poznań Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury Dofinansowano ze środków Województwa Wielkopolskiego RedAkcja