Serce i słowa dla Ukrainy
Pomagać sobie, a także poznawać się wzajemnie można na różne sposoby. Szkoda tylko, że czasem dzieje się to pod wpływem tragicznych okoliczności. Jednak pojawia się wtedy szansa, że zrodzona więź i zdobyta wiedza, mogą stać się społeczno-kulturalnym fundamentem dla lepszej przyszłości.
Sobotni wieczór przed tegorocznym Światowym Dniem Poezji 21 marca, Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna, planowała dość zwyczajnie, czyli w tym przypadku miały być czytane autorskie wiersze gnieźnianek i gnieźnian. Tyle, że wszystko zmieniła trwająca prawie od miesiąca wojna w Ukrainie zaatakowanej przez rosyjskie czy właściwie putinowskie wojska. W związku z tym całe wydarzenie na znak solidarności przyjęło nazwę „Ukraino, poezja ma Twój głos!”, a podczas niego były czytane dzieła ukraińskich twórczyń i twórców oraz odbył się mini koncert duetu Tom Bishop, którego repertuar prawie w połowie składał się z ukraińskich akcentów.
Niezwykłe spotkanie w bibliotecznej Czytelni przy ul. Mieszka I przy stosownej dekoracji z błękitno-żółtą flagą naszych wschodnich sąsiadów i nastrojowym świetle dekoracyjnych lampek, otworzyły więc dziewczyny z animacyjno-promocyjnego działu. Monika Wierżyńska i Magdalena Karpińska, przybliżyły raz jeszcze ideę imprezy, zdradzając jednocześnie, że w jej trakcie będą czytane teksty Serhija Żadana i nie tylko. Zaczęło się zatem od Żadana, który jest jednym ze współczesnych poetów ukraińskich i który jak mało kto potrafi opisać ducha swego kraju oraz żyjących w nim ludzi. Tym bardziej teraz, gdy sam pomaga walczącym w Charkowie i tematem jego wierszy staje się wojna. Po jeden z takich utworów sięgnął choćby Rafi Zabiela deklamując go niemal z pamięci, ale wybrzmiała też „Orkiestra cmentarna” sprzed kilkunastu lat czy znów nowsze teksty z tomiku „Antena” wydanego w Polsce w 2020 roku. Poza tym nie zabrakło również dzieł poetki Liny Kostenko przeczytanych przez uczennice z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii, znów mocnego i wojennego „Schronu” pisanego przez Jurija Zawadskiego z autentycznego bunkra w Tarnopolu czy utworu ukraińskiego klasyka i bohatera narodowego Tarasa Szewczenki.
Warto dodać, że po tym lirycznym maratonie gnieźnianek i gnieźnian dla Ukrainy, całości dopełnił wspomniany duet Tom Bishop, czyli Aleksander Schmidt i Arkadiusz Królak. Panowie w swoich akustyczno-refleksyjnych melodiach wygrywanych na gitarach, sięgnęli zarówno po pieśni ukraińskie, w tym rzewne dumki, jak i ponadczasowe, rodzime kawałki. Z tych ostatnich wybrzmiały choćby „Pod Papugami”, choć szkoda, że nie „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena, a także „Dni, których nie znamy” Marka Grechuty, które włączyły do śpiewu samą publiczność.
Fot. Paweł Bartkowiak