Nie znamy biografii Jahwe
Tym razem „na tapetę” niekontrolowanych rozmów o klasyce „wjechała” Biblia, czyli na początek jej Stary Testament oraz jego pierwotna wielogłosowość, a nawet… politeizm czy tworzący ją „ludzie, którzy mieli ideę” na wygnaniu w Babilonie.
Przypomnijmy, że to oczywiście nie pierwsza odsłona cyklu wykładów pt. „Klasyka – rozmowy niekontrolowane”, gdzie charyzmatyczny i błyskotliwy animator kultury i społecznik Paweł J. Bąkowski, bierze na warsztat kanoniczne teksty literackie oraz próbuje je dzięki współczesnej wiedzy z różnych dziedzin, odczytać na nowo. Wszystko zaczęło się od zeszłorocznej analizy „Króla Edypa” Sofoklesa w Latarni na Wenei, potem były filmowe rozkminy na temat „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza oraz „Rozdziobią nas kruki, wrony” Stefana Żeromskiego, zaś teraz odczyty powróciły jako spotkania na żywo we wspomnianej Latarni i zainaugurowało je właśnie omówienie Biblii. Do tego wszystko pod egidą Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna, w tym jej wspaniałych animatorek z Działu Animacji i Promocji.
Czegóż zatem przybyli odbiorcy mogli dowiedzieć się podczas tej prelekcji? Po wstępie dotyczącym pochodzenia nazw Stary i Nowy Testament, protestanckiego doświadczenia czy nadal zbyt małej wiedzy o kulturze zachodniej sprzed wieków, prelegent narysował prowizoryczną mapę z Nilem, dawną Mezopotamią oraz terenami dzisiejszego Izraela i Palestyny. Mapa ta pozwoliła mu łatwiej pokazać cały kontekst geograficzno-kulturowy, który wpłynął na powstanie Starego Testamentu. Bo choć chrześcijanie wierzą, że księga ta była natchniona przez Boga, to jednak badania nad ówczesnymi realiami, wskazują raczej na liczne inspiracje innymi tekstami kosmogonicznymi, w tym przede wszystkim babilońskim eposem „Enuma elisz”, czyli „Poematem o stworzeniu świata”.
Dlatego też wykład popularnego Bąkola pełen był porównań Starego Testamentu do przywołanego powyżej Poematu, począwszy od Księgi Rodzaju, gdzie starotestamentowy Bóg jest samowystarczalny i sam w sobie dobrem stwarzając rośliny, zwierzęta czy człowieka w przeciwieństwie do babilońskich bogów, którzy uzupełniali się raczej w swych działaniach i wchodzili w interakcje, a stworzeniu towarzyszył jakiś akt paraseksualny. Co ciekawe, podobne różnice można odnaleźć przy opisie potopu, gdzie w mezopotamskiej wersji jest on konsekwencją pewnych kaprysów bogów wobec ludzi, zaś w Biblii niezadowolenie Boga wynika ze złego, niemoralnego zachowania społeczności.
Te ostatnie analizy zatem pozwoliły prowadzącemu nakreślić podstawowe różnice pomiędzy monoteizmem, a politeizmem, gdzie w tym pierwszym Bóg jest dobrem, materią i ją stwarza, ale poza tym niewiele o nim wiadomo, czyli jak obrazowo to określił prelegent „Nie znamy biografii Jahwe” oraz nie dopuszcza się magii. Natomiast politeizm to zupełne przeciwieństwo, gdzie bogowie niekoniecznie są chodzącymi ideałami, a do tego znane jest ich życie, zaś materia czy właściwie pramateria była osobnym bytem z dobrem i złem oraz możliwa jest magia. Poza tym, jak znów zauważył Paweł Bąkowski, ekspansja monoteistycznej wersji Biblii, która kształtowała się jako polifoniczna i różnorodna opowieść, podobnie jak gatunki literackie, które możemy w niej odnaleźć, stała się możliwa dzięki „ludziom, którzy mieli ideę”, czyli Judejczykom (Żydom) przebywającym na wygnaniu w Babilonie.
Warto dodać, że wątków podczas tego spotkania pojawiło się oczywiście więcej, a wszystko dzięki wiedzy, nieszablonowym interpretacjom i właśnie błyskotliwej interakcyjności oraz osobistemu urokowi Pawła Bąkowskiego. Po tym wykładzie odbyły się jeszcze dwa kolejne, w tym jeden oczywiście na temat Nowego Testamentu, czyli zwieńczający biblijny dyptyk oraz dotyczący „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego, a także nieoczekiwane spotkanie z poezją, gdzie kluczem była nie tyle jej „klasyczność”, co osobista antologia prowadzącego. Cykl wykładów pt. „Klasyka – rozmowy niekontrolowane” realizowany jest przez bibliotekę w ramach projektu “Laboratorium Słowa 2021” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Natomiast dla tych, co nie zaznali wspaniałości tych spotkań, filmowy zapis jednego z zeszłorocznych odczytów: