Jaki będzie 2k21 w kulturze?

Zaczął się ten 2021 fatalnie. Lockdown, harce z kulturą w sieci, raczej mało skuteczne i jeszcze mniej udane. Rzecz w tym, że trochę to kulanie baboli. Tak, żeby kaski przytulić, albo chociaż nie oddać jeśli się jest instytucją. I to w sumie można zrozumieć, ale tylko w sumie. Po prawdzie kulturalnie jedynie podtarcie zada zostało wykonane papierem z marketu.
My zaliczyliśmy z “Popką” wywrotkę systemu i zniknęliśmy na długo. To i tak nic do utraty Młyna. Prawda jednym wyszło: nie najgorzej, innym nie najlepiej robienie w nocnik sieci. Raczej tak wspólnie nie udowodniliśmy, że bez kultury się świat zawali. No bo się nie zawalił, a jak przyjdzie nam odczuwać skutki, to już się kadencje pokończą. Włodarze przytulili co zaoszczędzili na kulturze, mamona przesunięta w paragrafach i wio. – Ufff nie trzeba było tych wszystkich festiwali, dni miasta, imienin wsi robić – odetchnęli z ulgą.

Przynajmniej takie robią wrażenie, że ulga. Patrząc lokalnie zza naszych winkli? Oddano do, ale zaraz – niby do użytku oddano – Centrum Kultury eSTeDe. Otwarcie było, dla establishmentu – jak się okazało zaproszonego i niezaproszonego. Poseł przemówił. Bo przecież to On wybudował i jego ludzie. Przynajmniej tak twierdzi. Polityczna hucpa. Taniec chochoła. Odbiorców nie było. Kultura jest potrzebna establishmentowi (czasami), a odbiorca ma kurwa przyjść jak go potrzebujemy, a nie wtedy kiedy by sobie chciał. Wiadomo wszyscy teraz mamy świetną wymówkę – obostrzenia covidowe. Poseł od rolnictwa, małp i benzyny – przemówił do rybek w akwarium. Wiadomo; Centrum Kultury to może nie mieć dachu nad amfiteatrem, ale akwarium być musi – kultura panie i panowie. Cieszcie się, że nie jest w podłodze, jak zapowiadał pan, który już nie jest tu panem. Zostawmy, projekt był dobry, tak myślę. A że się Marcinowi blacha nie podoba? Dajcie spokój. Fachowców facebookowych to miejmy w rzyci. Część załogi biła się do ostatniej kropli by go wykonać, znaczy ten odnowiony gmach. No i wreszcie po latach zabrzmiało słynne Kiwaczkowe: “budowaliśmy, budowaliśmy i zbudowaliśmy”. Dajmy czas eSTeDe, może teraz rebranding? Scena to dziwna już zawsze się będzie kojarzyć ze spieprzonym i za drogim “remontem”. Rzecz jasna pierdołami nie ma się co przejmować. Poszło sporo kasy, więcej niż miało, winni dostali przeniesienia służbowe, obrywa się tym co zostali. Tak to przynajmniej wygląda. Zatem dajmy czas, może 2021 będzie rokiem eSTeDe? Choć już szyje się połączenie kultury ze sprawami społecznymi i LARGO. To nie sprawdza się i stygmatyzuje w dwie strony. Getto na marginesie kultury. Może jednak ktoś ma patent… Po pierwsze nie szkodzić!

Rok 2021 pewnie będzie też rokiem kultury w Mieście. Wsparcie Miejskiego Ośrodka Kultury nową komórką specjalną w sile 2 osób, dla których nie było miejsca przy Lecha? Wspaniała wiadomość, oznacza to, że teraz to dopiero się zacznie KULTURA. Tylko kiedy się zacznie? Świat odwołuje nawet latem wielkie festiwale. “Festiwal Glastonbury” został odwołany. Drugi rok z rzędu ze względu na pandemię koronawirusa. Glastonbury to przy Królewskim Gnieźnie pikuś jest. Duet do zadań specjalnych zapewne teraz nam pokaże jak się robi w kulturze i promocji. Tak mówią na mieście. Może chodzi o ten niezapowiadany koncert Radiohead, przydałoby się bo ostatnio na OPEN’ER FESTIVAL parę lat temu trochę im nie wyszło, znaczy tym Radiohead’om. Kolejny kierownik w ośrodku kultury, pozwala wierzyć, że my tu teraz będziemy mieli kombinat na miarę Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, albo co daj Boże NOSPRU. To dobrze, że się tak zapowiada, bo wprawdzie Stary Ratusz znalazł się nie najgorzej w paskudnej covidowej rzeczywistości. I niezależnie od tego co by nie mówić, Ruda Marta robi robotę i ludzie raczej też. Zawsze może być lepiej. Naprawdę? No to sądzę, że będzie. Wiecie napisać by warto, że ten duet Pilak & Pacak wystarczy, na Lecha jednak uznano, że nie. Посмотрим.
Oby był to też rok Teatru im. A. Fredry, bo ten podobnie jak MPPP, choć nie wyszedł bez szwanku jak każdy z nas w 2020 r., wszedł na dobre do naprawdę istotnych instytucji kultury w kraju. O eMPePePe się nie rozpiszę, bo widoczność w sieci też z moim udziałem. Teatr wykorzystał trudny czas na maxa i to nie tylko spektaklem I tak nikt mi nie uwierzy, ostatnie sukcesy jakie odnosi Krótka rozmowa ze Śmiercią – potwierdzenie dobrej formy w niedobrym czasie. Czas próby, a raczej dziwnych przerwanych prób “Fredro” przeszedł godnie. Muzeum w czasach kiepskich, zaliczyło nagrody Pierwszą (Piast TOTAL WAR) i Drugą (Archeologia wysp) w plebiscycie Archeologii Żywej na najciekawsze wystawy w Kraju. Fyrtel kolejny i działania sieciowe pokazały, ze 2021 może być rokiem Biblioteki. Ten rok będzie lepszy.

Miniony był rokiem Latarni na Wenei. Oby w tym roku się wszyscy nie poobrażali na SIKSĘ, Dzionasa, Bąkola, Lauke, Marię Zielną i innych. Wiecie wystarczy, że się Kubie uleje na facebooku i kierownik doniesie gdzie trzeba. Piękne rzeczy, które się tu działy pozwalają wierzyć, że będzie moc.

2021 zaczął też sukces SIKSY, duet, mocno przyznaje się do Gniezna, po Paszporcie Polityki, Gniezno też się przyznaje. Jest jednak pewna prawda, o której rapował Włodi: jest jedna rzecz, której Ci ludzie nie wybaczą – Sukces. Oby właśnie ten rok był rokiem artystów i twórców takich, wiecie wolnych. Nie muszą być rebeliantami. Niech więc rozwijają skrzydła i lecą stypendyści Stypendium Kulturalnego Miasta Gniezna im. Sławka Kuczkowskiego: Sara Powaga i Krystian Klej, niech 2021 będzie rokiem Szegetza, skrzydła niech rozwinie Zuza Chełek i ta ekipa. Pewnie przyczajony tygrys Dawid Jung w jakiś literackich szrankach wygra. To że będzie to rok Fantasmagorii i Wiktora Kolińskiego to raczej pewnik. Może Norbi i FALA przebudzą gnieźnieński rap, a Miły ATZ znów będzie szybował, bo 2020 był jego rokiem. Bo Krzysiu Libner Dope4ever wyrapuje spore zasięgi. Marcin Pietruszewski mocno zaczął 2021 na CTM Festival i pewnie teraz gdy będzie w Berlinie jeszcze mocniej zaakcentuje nową muzykę…

Mniej pewne jest: czy będą Offeliada, Preteksty, Grajki Uliczne, Leniwe Koty… Zobaczymy. Ten rok będzie rokiem kultury niepewnej i ograbionej. Czy wróci dobra scena w Dobrym Browarze? 2021 nadal będzie rokiem wielkiej tęsknoty. Obym się mylił.