Père-Lachaise wygrało festiwal Rockowania
Tegoroczna edycja przeglądu “Gostyńskie Rockowania Festiwal” miała zaskakująco wysoki poziom. W stawce konkursowej pojawiły się zespoły z pokaźnym dorobkiem. To jednak gnieźnieńskie Père-Lachaise zachwyciło publiczność i przekonało do siebie jurorów. Tuż przed trasą promującą debiutancki album “Wszystko wokół wreszcie płonie” sukces w ogólnopolskim festiwalu zdaje się być dobrym prognostykiem.

Organizator – Gostyński Ośrodek Kultury “Hutnik” w pierwszym etapie wyłonił 10 półfinalistu na 50 zgłoszonych zespołów. W wyniku przesłuchań półfinału Jurorzy wybrali trzech finalistów. Oprócz wysokiego poziomu wartością festiwalu była różnorodność zespołów. Wszyscy finaliści to technicznie bardzo zawodowo grające zespoły. Zatem sporo zależało od tego na ile jurorzy wzbija się ponad swoje upodobania i od tego, która kapela zagra bardziej energetyczny i dynamiczny koncert.
Tarnogórski Trackstone założony w 2022 roku, zdążył już dać się poznać z energetycznych i porywających technicznie show. Ich muzyka oscylowała w obrębie rocka, bluesa i funku, łącząc drapieżny, a zarazem melodyjny wokal, solidny bas z bazą jaką były przede wszystkim gitarowe kawalkady dźwięków i perkusja z perfekcja metronomu. Mocno osadzone w stylistyce Led Zeppelin granie siedziało w klimatach hippies. Trackstone zagrało bardzo dobry koncert. Otwarcie finału było bardzo obiecujące koncertowi praktycznie nic nie można było zarzucić, może jedynie to, że choć każdy kawałek oddzielnie zagrany został w punkt i niósł sporą energię, całość mimo prób wokalisty nie skleiła się w spójną opowieść. Niezależnie od tego zespół pokazał się technicznie lepiej niż nie z weteranów rocka.

Free Road ze Żnina to także kapela z olbrzymim dorobkiem. Australijski rock połączony z funk zespół zagrał świetnie. To był kolejny zawodowy koncert. Free Road mógłby spokojnie grać na je jednym festiwalu jako gwiazda. Ogranie to zapewne też wynik tego, że w 2023 roku zagrali ponad kilkadziesiąt koncertów, w tym jako support młodego australijskiego zespołu The Terrys podczas trasy europejskiej grupy z Gerringong. W Gostyniu zespół dał solidny koncert. Podbijając temperaturę.

Ostatnim zespołem na scenie finału Rockowań 2025 r. była ekipa z Gniezna. Père-Lachaise było najmłodszą ekipa w stawce. Wyszli na scenę jak zawsze w białych, koszulach dbając by w czasie rozstawiania sprzętu i próby dźwięku garderoba sceniczna nie była widoczna. Trzeba przyznać, że na tak młody band świadomość sceniczna PL, jest totalna. Kuba Grzechowiak, Filip Głowski, Mikołaj Stopczyński, Oliwer Czajkowski, Michał Stefański i Tim Curtis wiedzą dobrze, że scena rządzi się swoimi prawami. Wejście musi być czytelne, koncert dynamiczny. – Czasami zespoły nie rozumieją tego, że dynamika jest jak sinusoida, jeśli zaczynasz ostro to musisz zejść, wyciszyć dramaturgię dać publice inne emocje, a potem znowu ostro do przodu i tak dalej. Jednostajne naparzanie takie samo natężenie kompletnie nie jest dynamiczne. Choć wielu ulega takiemu złudzeniu – powiedział Tomasz Jankowski – jeden z jurorów, muzyk i animator kultury z Jarocina. Tak zagrało Père-Lachaise. Trzymając się przemyślanej kolejności z płyty. Sporym wyróżnikiem był fakt, że zespół nie wyszedł na scenę po to by jak najlepiej odebrać kawałki, ale by opowiedzieć konkretna historię i podzielić się swoimi emocjami i przemyśleniami.

Tim Curtis (Tymoteusz Mikołajczyk) nie uprawia tanich umizgów do publiczności, a jednocześnie prowadząc przez świat “w którym wszystko wokół wreszcie płonie” pozwala się jednak bawić. Tak działo się w Gostyniu. Teksty na tyle trafiły do publiki, że ta choć słyszała pierwszy raz utwory wykrzykiwała refreny z Père-Lachaise. Ku radości publiki po regularnym koncercie zagrali jeszcze cover Nowej Aleksandrii – Siekiery.

Gwiazdą wieczoru był zespół Pull The Wire. Granie w gatunku pomiędzy rockiem polandrock i punki reggae party było dobrym finałem festiwalu. Energetyczne zabawowe granie zakończyło długi muzyczny wieczór.

To co najważniejsze w przeglądzie to rzecz jasna ogłoszenie wyników. Tutaj po burzliwej i konstruktywnej naradzie zdecydowano, że główna nagroda trafiła do Père-Lachaise. Gnieźnianie otrzymali tytuł zwycięzcy i 5000 zł. Gnieźnianie przygotowują obecnie trasę promującą płytę już dziś wiemy, że zagrają w klubach między innymi Warszawy, Krakowa, Katowic i Poznania.
Basia Kęsowska
zdj. Jarek Mikołajczyk