Od własnej drogi artystycznej i zanegowania świata akademii, przez memy zrodzone z irytacji i niezgody na rzeczywistość oraz niespodziewaną popularność, aż do świadomego feminizmu, twórczego rozwoju i potrzeby opowiedzenia własnej historii, która pomoże uczynić świat lepszym. Tak można by opisać spotkanie z początku listopada z graficzką, malarką czy ilustratorką Martą Frej.
Mikołaj Woźniak, dudziarz gnieźnieński będąc uczestnikiem programu “Szkoła mistrzów budowy instrumentów ludowych” organizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca z Warszawy własnoręcznie wykonał instrument o wielowiekowych tradycjach zakorzenionych w wielkopolskiej ziemi.
Czy tekst, który pisze się mi teraz, powinien powstać? Być może nie. Tak jak nie powinno być może paść zdanie: „bo przecież teraz moja kolej i ja muszę teraz zaśpiewać piosenkę z repertuaru Kaczmarskiego, który bił żonę, czy innego odklejonego od współczesności barda, bo gnieźnianie muszą widzieć, że ja jestem muzykiem, że wspieram Protest Kobiet”.
Norbi, na scenie od dzieciaka. Zostawmy jednak te wszystkie poprzednie rzeczy, Parafia, Type czy zawsze KotłowniaRec. Alkomajster, w pewnym momencie zniknął. Co robił, gdzie był i jaki wrócił?
Już w środę 25 listopada w Kłecku, w ramach Festiwalu Kłeckich Legend – Wielkopolski Fyrtel Kultur, odbędzie się akcja proekologiczna, dzięki której mieszkańcom miasta i okolic zostanie przekazanych bezpłatnie kilkaset drzewek.
“Felieton dudziarza – rzecz o historii, muzyce oraz rekonstrukcji historycznej wieków minionych” to cykl 13 filmów-felietonów o charakterze popularnonaukowym zrealizowany przez Mikołaja Woźniaka w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego “Kultura w sieci”.